niedziela, 16 lutego 2014

Przerywam bloga ..

heeej narazie przerywam bloga .. mam powody: Na telefonie mi się nie uda napisać kolejne rozdziały bo mi sie zalał :/ Na kompie: Przez mojego tatę też się zalał .. no nie wiem kiedy bede miec nowy .. sora :/ Może u kolezanki mi sie uda ale nie teraz :( Przepraszam ..

niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział III

Rozdział III ,,Harry i Louis"

Harry czekał na kogoś pod domem Louisa .. ten wyszedł i zaczęła się kłótnia. Kuźwa po co on przyszedł ? Żeby mnie wkurzyć ?
-Czego tutaj chcesz ?- Zapytał agresywnie Louis, chyba naprawdę go nie lubi ..
-Ja do ciebie, zostawisz nas samych ?- Hahahahah jebłam, przecież zaraz się pobiją .. no ale jak poprosił to musiałam iść niby poszłam do jego domu, ale schowałam się w krzakach.
-Mam do ciebie sprawę ..- Sprawę ?! Boże ciekawe jaką ..
-Co chcesz ? Tylko szybko ..-Powiedział Louis ..
-Musimy się spotkać bo tutaj nie da rady.. roi się od naszych fanów i jej..- Hahahah przecież pustka na tej ulicy była a ten roi się od fanów i ... mnie ?! Co za debil -.-
-Eh .. spoko, ale wiesz,że jest pustka ?- Wow !
-Taa, ale możemy teraz ? Gdzieś pójdziemy i wgl..-I co mnie zostawi ? No trudno .. wyszłam z krzaków i niby,że wyszłam z domu ..
-Louis, ja spadam ... Cześć !- Pocałowałam go w policzek i poszłam na drugą stronę ulicy, bo tam przecież jest mój dom .. -.- Taa bardzo daleko miałam xD
Kiedy weszłam do domu zadzwoniłam do Diany czy dzisiaj możemy się spotkać, zgodziła się .. była 21:30 .. eh .. dobra pora żeby iść na imprezę .. minęło 15 minut i przyszła Diana ..
-Hej ! Idziemy ?- Musiałam jeszcze się uczesać i umalować bo nie zdążyłam .. minęło chyba 5 minut ..
-Idziemy ? Bo coś długo się szykujesz ..-Ona Nigdy nie jest cierpliwa -.-
-Tak, możemy już wychodzić ..- Kiedy szliśmy zobaczyliśmy,że Louis i Harry idą tą samą drogą co my, tylko,że my byłyśmy z tyłu ..
-Ej, tam nie idą przypadkiem Louis i Harry ?- Wow ! Diana ale jesteś spostrzegawcza !
-Taa, bo Harry ma do Louisa sprawę ... eh, chyba idą do tego samego klubu co my. Trzeba ich unikać ...- Taa nie chciałabym ich spotkać i wgl ..
-Spoko, Harry jest jakiś dziwny .. Louis jeszcze spoko- Chociaż ona jest po mojej stronie.. Kiedy doszliśmy do klubu zajęłyśmy stolik.. był bardzo blisko Hazzy i Lou ... matko było dużo wolnych miejsc .. no trudno.. Diana poszła po drinki dla nas. Zobaczyłam,że Harry idzie w moją stronę.. Kurcze musiał nas zauważyć..
-Ooo witamy się już po raz 3 .. - weź spierdalaj ..
-Tia.. czego chcesz ?- Powiedziałam oschło ..
-No czy nie chcesz ze mną zatańczyć..- a gdzie ten twój kolega ? Jprld .. on ma takie śliczne oczy .. Boże .. co ja gadam ?!
-No spoko, ale tylko raz !- Eh .. po chuja się zgodziłam .. Dobra, tańczyliśmy tam chyba z 10 minut. A Diana tylko się na mnie patrzyła .. kuźwa weź ty zaproś Louisa a nie siedzisz ..
-Hazz, muszę na chwilkę iść do Diany zaraz przyjdę- Wtf ?! Kobieto już na maksa pijana jesteś ..
-Ej Diana weź ty poproś Louisa, albo i nie on i tak tutaj do ciebie idzie- hah nie no fajna byłaby z nich para :D
-Dobra już jestem..- Nagle Harry zaczął całować
-Harry ! Przestań !- Mówiłam do niego ale on nie rozumiał.. Diana tańczyła dalej z Lou, Harry zlapał mnie za rękę i zaprowadził mnie w ciemne miejsce ..
-Gdzie my jesteśmy ?-Zapytałam bo byłam przestraszona .. Ale on mi na nic nie odpowiedział ..
Zaczął mnie nadal całować i dotykać w różne miejsca. Chciałam się uwolnić ale na próżno.. więc go walnęłam i uciekłam.. byłam cała roztrzęsiona! Prawie mnie chciał zgwałcić ..

Podoba się część 3 ?
1 kom= motywacja da mnie :)

sobota, 1 lutego 2014

Rozdział II

Rozdział II. ,,Nowy''
Była Sobota wstałam tak jak zwykle. Nagle przyszła wiadomość od Diany,że ma u nas być ktoś nowy w pracy. Wolałabym być ja i Diana, ale i tak wiedziałam,że któregoś dnia ktoś będzie się chciał do nas zatrudnić. Ubrałam się i zjadłam śniadanie, jeszcze miałam czas więc włączyłam sobie karaoke i śpiewałam. Tak wiem czasem lubię sobie śpiewać. Nagle ktoś zapukał do dźwi. Kto to mógłby być ? O tej porze jest 6:45.. Otworzyłam i myślałam,że to sen ..
-Hej jestem Louis, mieszkam na przeciwko i witam się z sąsiadami. Usłyszałem jakieś dźwięki z twojego domu pomyślałem, że najpierw do ciebie zajrzę, a ty jak masz na imię ?- Boże! Louis Tomlinson z One Direction ! Myślałam,że to sen.. będzie od dzisiaj moim sąsiadem, chyba jeszcze śpię ..
-Jestem Nicole, chodź do środka inni jeszcze śpią,wiesz ja tak za niedługo muszę wyjść do pracy.
-Nie no spoko, a mogłabyś mi podać swój numer ? Może dzisiaj tak wieczorem byśmy się spotkali, co ty na to ?- O japierdziele ... Louis chce mój numer ! Ciekawe czy mi Diana uwierzy, że spotkałam Louisa.
-Spoko już ci na kartce zapisuje. - Podałam mu mój nr. po paru sekundach wyszedł, ta też zaraz musiałam iść. Ubrałam się w płaszcz i w moje ulubione trampki i wyszłam.
                                         * 25 minut później*
Kiedy dotarłam zobaczyłam, że Diana była z szefową, widać że czekały na mnie, zapomniałam,że ma być ten nowy u nas w pracy.
-Dziewczyny, u nas ma być nowy pracownik, może go rozponacie po twarzy, Harry !- Że co kurwa ?! Harry Styles ?! Tego co ja wczoraj widziałam kiedy mi życie ratował ?! Najpierw Louis a teraz Harry .. muszę się obudzić z tego snu..
-Hej dziewczyny ! Ooo ... cześć Nicole !- Matko, jak się na mnie Diana spojrzała .. zabrała mnie na zaplecze i zaczęła się pytać o wszystko ! Nie lubię tego kiedy ona tak robi ..
-To wy się znacie z Harry'm ?! Skąd ?! Gadaj mi tu natychmiast !- Jakby była moją szefową ..
-Wczoraj mi życie uratował, długa historia, opowiem ci jak przyjdziesz do mnie a i jeszcze Louis się wprowadził na przeciwko mnie .. w tym samym bloku !- Musiałam to powiedzieć bo już nie wytrzymałam!
-Że co ?! I masz dzisiaj z nim randke ?! Z lou ?- Jeszcze nie wiem :P
- Ma zadzwonić chodź! Musimy się zająć nowym..
- To od czego mam zacząć ?- zapytał się Hazz jakby nigdy w takiej restauracji nie był.. geniusz ..
-Dziewczyny ci powiedzą ja muszę już wychodzić bo mam sprawy do załatwienia..- No i wyszła .. kużwa zostawiła nas z tym debilem.. A Diana się poci na jego widok ..
- To co mam dziewczyny robić ??- Zapytał agresyjnie ...
-Najpierw umyj podłogę,potem się zobaczy co dalej ..- Powiedziałam, ten się wogule smiał ..
                                   **Oczami Hazzy**
Słyszałem całą rozmowę dziewczyn, mój były przyjaciel się koło niej wprowadzi .. trzeba wymyśleć plan .. Zająłem się myciem podłogi, a dziewczyny coś na zapleczu robiły .. kiedy skończyłem spytałem się ich kiedy sklep otwieramy.
-Ej laski .. kiedy ten sklep otwieramy..- zapytałem, Nicola jakaś taka dziwna była kiedy mnie zobaczyła ..
-Możesz już otwierać .. chyba nie będziesz innym dawał autografy nie ?-Serio ? To mnie już znudziły tylko się podpisywanie ..
                              *8 godzin później*
                              * Oczami Nicole*
Nareście czas zamykania Kwiarenki ! Myślałam,że nigdy z tamtąd nie wyjdę. Umówiłam się z Dianą  na jutro bo mamy wolne. ona juz jak najszybciej poszła i nagle Harry do mnie.. gorąco mi się zrobiło.
-Wiesz,że jesteś winna mi przysługę ? Więc ty ja dzisiaj o 20:00 w restauracji ..- On nie może tak mną rządzić ! Co za z niego debil ..
-Dzisiaj nie mogę, sory.. - Nagle przyszła wiadomość od Louisa, chce się ze mną dzisiaj spotkać w jego domu.. Kurde zapomniałam byłam z nim dzisiaj umówiona !
-To chociaż możesz mi podać swój nr telefonu, bym zadzwonił o której mamy się spotkać jutro..- eh .. czyli muszę powiedzieć Dianie,że jutro trochę później się spotkamy ..
-No spoko a o której ?- Zapytałam ..
-Około 17:30 ..- to się z nią umówię na 20:00 na imprezie ...
-No spoko tutaj masz mój numer..- Chociaż nie powinnam podawać mu mojego numeru to się zgodziłam. Poszłam do domu, kiedy doszłam poszłam się wykąpać, szybki prysznic,wyszłam z wanny poszłam się ubrać. Uczesałam swoje blond włosy, napisałam do Lou czy mogę już do niego przyjść.Pp paru sekundach przyszła wiadomość, że mogę już przychodzić bez pukania. Zamknęłam dźwi i wyszłam, kiedy byłam po paru sekundach przy jego dźwiach zapukałam i weszłam do środka jak mnie poprosił.
-No hej ! Czuj się jak u siebie w domu.- Dom wygląda zajebiście! Ciekawe co dalej uszykował na ten wieczór.. spojrzałam przez okno a tam był Hazza ! Jakby na kogoś czekał ..
-Co tam ciekawego jest za tym oknem? Harry ?!- Louis był zaskoczony ! Myślał,że on na mnie czeka i poszedł do niego.. ja musiałam za nim pobiec ale jedno powiem, on to szybki jest. Zaczęła się awantura ..

Myślę,że wam się podoba 2 rozdział :D
Szablon by S1K