Rozdział II. ,,Nowy''
Była Sobota wstałam tak jak zwykle. Nagle przyszła wiadomość od Diany,że ma u nas być ktoś nowy w pracy. Wolałabym być ja i Diana, ale i tak wiedziałam,że któregoś dnia ktoś będzie się chciał do nas zatrudnić. Ubrałam się i zjadłam śniadanie, jeszcze miałam czas więc włączyłam sobie karaoke i śpiewałam. Tak wiem czasem lubię sobie śpiewać. Nagle ktoś zapukał do dźwi. Kto to mógłby być ? O tej porze jest 6:45.. Otworzyłam i myślałam,że to sen ..
-Hej jestem Louis, mieszkam na przeciwko i witam się z sąsiadami. Usłyszałem jakieś dźwięki z twojego domu pomyślałem, że najpierw do ciebie zajrzę, a ty jak masz na imię ?- Boże! Louis Tomlinson z One Direction ! Myślałam,że to sen.. będzie od dzisiaj moim sąsiadem, chyba jeszcze śpię ..
-Jestem Nicole, chodź do środka inni jeszcze śpią,wiesz ja tak za niedługo muszę wyjść do pracy.
-Nie no spoko, a mogłabyś mi podać swój numer ? Może dzisiaj tak wieczorem byśmy się spotkali, co ty na to ?- O japierdziele ... Louis chce mój numer ! Ciekawe czy mi Diana uwierzy, że spotkałam Louisa.
-Spoko już ci na kartce zapisuje. - Podałam mu mój nr. po paru sekundach wyszedł, ta też zaraz musiałam iść. Ubrałam się w płaszcz i w moje ulubione trampki i wyszłam.
* 25 minut później*
Kiedy dotarłam zobaczyłam, że Diana była z szefową, widać że czekały na mnie, zapomniałam,że ma być ten nowy u nas w pracy.
-Dziewczyny, u nas ma być nowy pracownik, może go rozponacie po twarzy, Harry !- Że co kurwa ?! Harry Styles ?! Tego co ja wczoraj widziałam kiedy mi życie ratował ?! Najpierw Louis a teraz Harry .. muszę się obudzić z tego snu..
-Hej dziewczyny ! Ooo ... cześć Nicole !- Matko, jak się na mnie Diana spojrzała .. zabrała mnie na zaplecze i zaczęła się pytać o wszystko ! Nie lubię tego kiedy ona tak robi ..
-To wy się znacie z Harry'm ?! Skąd ?! Gadaj mi tu natychmiast !- Jakby była moją szefową ..
-Wczoraj mi życie uratował, długa historia, opowiem ci jak przyjdziesz do mnie a i jeszcze Louis się wprowadził na przeciwko mnie .. w tym samym bloku !- Musiałam to powiedzieć bo już nie wytrzymałam!
-Że co ?! I masz dzisiaj z nim randke ?! Z lou ?- Jeszcze nie wiem :P
- Ma zadzwonić chodź! Musimy się zająć nowym..
- To od czego mam zacząć ?- zapytał się Hazz jakby nigdy w takiej restauracji nie był.. geniusz ..
-Dziewczyny ci powiedzą ja muszę już wychodzić bo mam sprawy do załatwienia..- No i wyszła .. kużwa zostawiła nas z tym debilem.. A Diana się poci na jego widok ..
- To co mam dziewczyny robić ??- Zapytał agresyjnie ...
-Najpierw umyj podłogę,potem się zobaczy co dalej ..- Powiedziałam, ten się wogule smiał ..
**Oczami Hazzy**
Słyszałem całą rozmowę dziewczyn, mój były przyjaciel się koło niej wprowadzi .. trzeba wymyśleć plan .. Zająłem się myciem podłogi, a dziewczyny coś na zapleczu robiły .. kiedy skończyłem spytałem się ich kiedy sklep otwieramy.
-Ej laski .. kiedy ten sklep otwieramy..- zapytałem, Nicola jakaś taka dziwna była kiedy mnie zobaczyła ..
-Możesz już otwierać .. chyba nie będziesz innym dawał autografy nie ?-Serio ? To mnie już znudziły tylko się podpisywanie ..
*8 godzin później*
* Oczami Nicole*
Nareście czas zamykania Kwiarenki ! Myślałam,że nigdy z tamtąd nie wyjdę. Umówiłam się z Dianą na jutro bo mamy wolne. ona juz jak najszybciej poszła i nagle Harry do mnie.. gorąco mi się zrobiło.
-Wiesz,że jesteś winna mi przysługę ? Więc ty ja dzisiaj o 20:00 w restauracji ..- On nie może tak mną rządzić ! Co za z niego debil ..
-Dzisiaj nie mogę, sory.. - Nagle przyszła wiadomość od Louisa, chce się ze mną dzisiaj spotkać w jego domu.. Kurde zapomniałam byłam z nim dzisiaj umówiona !
-To chociaż możesz mi podać swój nr telefonu, bym zadzwonił o której mamy się spotkać jutro..- eh .. czyli muszę powiedzieć Dianie,że jutro trochę później się spotkamy ..
-No spoko a o której ?- Zapytałam ..
-Około 17:30 ..- to się z nią umówię na 20:00 na imprezie ...
-No spoko tutaj masz mój numer..- Chociaż nie powinnam podawać mu mojego numeru to się zgodziłam. Poszłam do domu, kiedy doszłam poszłam się wykąpać, szybki prysznic,wyszłam z wanny poszłam się ubrać. Uczesałam swoje blond włosy, napisałam do Lou czy mogę już do niego przyjść.Pp paru sekundach przyszła wiadomość, że mogę już przychodzić bez pukania. Zamknęłam dźwi i wyszłam, kiedy byłam po paru sekundach przy jego dźwiach zapukałam i weszłam do środka jak mnie poprosił.
-No hej ! Czuj się jak u siebie w domu.- Dom wygląda zajebiście! Ciekawe co dalej uszykował na ten wieczór.. spojrzałam przez okno a tam był Hazza ! Jakby na kogoś czekał ..
-Co tam ciekawego jest za tym oknem? Harry ?!- Louis był zaskoczony ! Myślał,że on na mnie czeka i poszedł do niego.. ja musiałam za nim pobiec ale jedno powiem, on to szybki jest. Zaczęła się awantura ..
Myślę,że wam się podoba 2 rozdział :D
jestem ciekawa co dalej *^*
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie :) Tylko zęby się nie pobili :D
przy okazji u mnie pierwszy rozdział i komentarz mile widziany : *^*
http://czechorka.blogspot.com/
dziękuje i chętnie zobacze :D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award ! Szczegóły -http://my-love-opowiadanie-o-harrym.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
OdpowiedzUsuńwat ? Co to wgl.. jest ?!
OdpowiedzUsuńChciałam Cię poinformować, że zostałaś nominowana do Libster Award :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńhttp://czechorka.blogspot.com/p/blog-page.html